4 listopada 2014

Coraz bliżej święta!

Wiem, że dopiero początek listopada, ale Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Nie będę jeszcze pisać o prezentach (choć i na to niedługo przyjdzie pora), na razie będzie o jednej z moich ulubionych świątecznych tradycji. Bo co jest w świętach najfajniejsze (a może i najważniejsze)? Oczekiwanie i przygotowywanie! Adwent.

Kalendarze adwentowe pamiętam z dzieciństwa. Teraz też można takie w każdym markecie kupić. Kartonowe pudełko, kiczowaty Mikołaj na rysunku, 24 okienka, a w nich schowane nieco paskudne czekoladki. W założeniu otwierało się codziennie jedno okienko, w praktyce zdarzało mi się pożreć cały kalendarz jednego dnia ;).

Poza słodkimi kalendarzami można też kupić takie wypełnione małymi zabawkami, np. Lego czy Playmobil. Fajne. Ale proponuję pójść jeszcze krok dalej i zrobić własny kalendarz, specjalnie dla naszego dziecka/dzieci, taki (uwaga! zabrzmię bardzo 'trendy') spersonalizowany. Do środka kalendarza można włożyć ulubione smakołyki, książeczki, zabawki albo świąteczne zadania dla dziecka. I właśnie do przygotowania takiego kalendarza z zadaniami bardzo Was zachęcam. Wyobraźcie to sobie. Codziennie rano, jeszcze w piżamie, maluchy biegną do kalendarza i otwierają i zaglądają. Co będzie dzisiaj? Co będziemy robić?

To wspaniały sposób na przekazanie dziecku naszych domowych świątecznych tradycji. A że przy okazji uczy cierpliwości, dawkowania sobie przyjemności i liczenia do 24 to już taki nadprogramowy bonus :). Dla mnie najbardziej liczy się budowanie magii Bożego Narodzenia, a do tego kalendarz nadaje się idealnie.

Dzisiaj o kalendarzu od strony technicznej, zawartością i zadaniami z naszego kalendarza podzielę się następnym razem.

Jak przygotować kalendarz?

Opcje są dwie: można kupić gotowy lub zrobić go samemu.

Mi zamarzył się drewniany i kupiłam taki rok temu. Wygląda tak:

źródło: allegro.pl

Młoda miała wówczas niecałe dwa lata i kalendarz stał się jedną z jej ulubionych zabawek ;). Otwierała klapki, chowała tam różne drobiazgi, głównie klocki i pompony. Wyciągała świeczki i Mikołaje i układała je po swojemu. Zadaniami była zainteresowana średnio, ale i tak bawiłyśmy się z kalendarzem bardzo dobrze.

Kalendarzy adwentowych do kupienia jest cała masa, a w następnych tygodniach pojawi się ich w sklepach jeszcze więcej. Kilka najciekawszych moim zdaniem propozycji znajdziecie poniżej.

 źródło: 1. epinokio.pl, 2. epinokio.pl, 3. fide.pl, 4. fide.pl

                                                  źródło: 5. epinokio.pl, 6. epinokio.pl, 7. H&M Home, 8. Zara Home


Ale kalendarz można też zrobić samemu (albo razem z dziećmi, chociaż to raczej propozycja dla starszaków). Z czego? Wystarczą 24 koperty albo woreczki, pudełka po zapałkach lub rolki po papierze toaletowym. Można użyć czapek czy rękawiczek. W wersji bardzo uproszczonej zadanie na każdy dzień zapisujemy na kartce, którą zwijamy w rulon i przewiązujemy wstążką. A jeśli ktoś ma więcej wolnego czasu i zacięcie do prac ręcznych, może pokusić się o uszycie kalendarza (np. z filcu). Kilka inspiracji:


kalendarz z rękawiczek / cukierkowy z rolek po papierze toaletowym / kartonowe domki zawieszone na gałęziach
źródło: pinterest.com

kalendarz z papieru do pakowania prezentów / domek z rolek po papierze / kartonowe kieszonki
źródło: pinterest.com

 dwie wersje kalendarza z pudełek po zapałkach
źródło: pinterest.com

kalendarz z kopert / kalendarz w formie do muffinek
źródło: pinterest.com

trzy wersje kalendarza z prezentami
źródło: pinterest.com

My w tym roku zostaniemy przy naszym drewnianym kalendarzu (ten brak czasu...). Wybierzcie coś dla siebie, a już niedługo kolejny kalendarzowy post z pomysłami na zawartość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz