Jakby tego wszystkiego było mało, dynia to także idealny materiał do działań artystycznych. Najbardziej popularne są Halloweenowe lampiony i różnego rodzaju rzeźby.
Z dyń o różnych kształtach można jednak stworzyć właściwie wszystko, nawet kosmitów i planetę
Skąd te wszystkie dyniowe zdjęcia? Z Festiwalu Dyni, który odbył się w ostatnią niedzielę we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym.
Mieszkasz we Wrocławiu lub okolicach i nie przyjechałeś na festiwal? Żałuj! I koniecznie zapisz sobie, żeby nadrobić to za rok. Naprawdę warto, bo to ogromna frajda dla dorosłych i dzieci. Młoda biegała od małej dyni do wielkiej dyni i zajadała się smakołykami.
Ale dynie są u nas na topie nie tylko ze względu na kuchenne szaleństwa i dyniowy festiwal. Jest też książka o dyni. "Biegnij dynio, biegnij" to jedna z książek wydanych w serii OQO Wydawnictwa TAKO. O całej serii więcej w następnym poście, w kolejnej odsłonie naszego Top 5 książek dla 2,5-latka.
"Biegnij dynio, biegnij" to portugalska bajka, trochę śmieszna, trochę straszna. Babcia wybiera się na ślub swojej wnuczki, ale na drodze stają jej trzy wygłodniałe bestie: wilk, niedźwiedź i lew. Na szczęście babcia jest taka chuda, że bestie wolą poczekać z pożarciem jej, aż będzie wracać z wesela (heh, weselne obżarstwo...).
Nie wiem, czy na tym weselu podawano potrawy z dyni, ale to właśnie dzięki dyni babcia zdołała bezpiecznie wrócić do domu. Jak? Cóż, dynię jako środek lokomocji wykorzystał już niejaki Kopciuszek :).
Zajrzyjcie do tej książki, bo i ilustracje autorstwa André Letrii są tego warte. Wyraziste, chwilami może przerażające, a na pewno zupełnie inne niż w większości dziecięcych książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz