24 lutego 2016

Filcowa książka - zrób to sam!

Dajecie swoim dzieciom własnoręcznie wykonane prezenty? Kto się pochwali? :)
Mi na razie udało się zrobić jeden, Młoda dostała go na trzecie urodziny (czyli rok temu!). Powoli pracuję nad tegorocznym, więc najwyższa pora pokazać ten poprzedni. Specjalnie odkrywczy nie jest, bo krąży tego "w internetach" mnóstwo. To filcowa książeczka z różnymi zadaniami. Myślałam nawet, czy po prostu nie kupić takiej u jakiejś mamy-specjalistki, ale w końcu sama sobie rzuciłam wyzwanie. I zrobiłam! A skoro mi się udało, to uda się każdemu!

Zdecydowałam się umieścić w książce zadania związane z umiejętnościami życia codziennego - zapinanie ubrań (guzki, napki, rzepy), wiązanie sznurówek, zaplatanie warkoczy. Taka podręczna wersja montessoriańskich ramek garderobianych. 


Do wykonania takiej książki potrzebne są:
- filc w arkuszach (cienki, 1-2 mm, do kupienia np. na allegro),
- igła i nici lub maszyna do szycia,
- nożyczki,
- ubranka dziecięce z różnymi zapięciami lub osobne zapięcia: guziki, napki, haftki, rzepy, wiązania, zamki, klamry,
- dziurkacz i tasiemka lub kółka do spięcia całości.

Książkę szyłam ręcznie. Jeśli macie maszynę, to pójdzie Wam o wiele szybciej i będzie na pewno równiej ;). Moje szwy są krzywe, ale na nasze potrzeby wystarczające. 
Najpierw przygotowywałam poszczególne strony książki, a następnie zszywałam je parami, żeby utworzyły "kartkę".


Całość jest połączona za pomocą metalowych kółek, takich jakie używane są np. w scrapbookingu do spinania albumów. Można je kupić w sklepach z artykułami do scrapbookingu np. tutaj oraz oczywiście na allegro. Dziurki w filcu robiłam dziurkaczem-kombinerkami (do kupienia np. tutaj). Zamiast kółek sprawdzi się również tasiemka czy sznurek, przewleczona przez dziurki i związana. Książeczkę można także zszyć, ale spięcie jej ułatwi wymianę czy dokładanie kolejnych stron.


Nasza książka jest zapinana na rzep, sprawdzi się również guzik albo tasiemki do wiązania. (Na zdjęciu powyżej dobrze widać krzywość mojego szycia).

A tak wygląda książka w środku:


Pierwsza strona - napki - to kawałek kaftanika w noworodkowym rozmiarze. Wycięte, przyszyte i już.
Druga strona - warkocze - to moja własna twórczość z filcu. Zdecydowałam się na filcowe włosy, bo zależało mi na czymś w miarę sztywnym i łatwym do złapania. Dodatkowo każde pasmo jest w innym kolorze, żeby ułatwić Młodej naukę zaplatania. Dla starszych dzieci włosy można zrobić z włóczki.


Strona trzecia i czwarta - kształty. Zapinana na rzepy kieszeń z dziecięcych dżinsów jest schowkiem dla filcowych kształtów, które trzeba dopasować i przyczepić w odpowiednie miejsca. Tą stroną książki zainteresował się już niedawno Muminek.


Strona piąta - zapięcia szelkowe i napka - ze starej sukienki Młodej. 
Strona szósta - zamki błyskawiczne. Tę stronę chcę wymienić niedługo na inną, żeby po rozpięciu zamka można było coś do środka włożyć.


Strona siódma - klamry i taśmy. Kupione w pasmanterii. Pamiętajcie, żeby po ucięciu odpowiedniego kawałka taśmy delikatnie go opalić (najlepiej zapalniczką, z braku zapalniczki robiłam to świeczką). W przeciwnym razie taśma będzie się pruć.
Strona ósma - guziki. Kolorowe filcowe kwiaty do dopinania. To ulubiona strona Młodej :).


Strona dziewiąta - sznurówki. But wycięty z filcu i przyszyty, dziurki zrobione dziurkaczem-kombinerkami. Młoda na razie nie ogarnia jeszcze wiązania, ale samo przeplatanie sznurówki przez dziurki jest dobrym ćwiczenie,. 

Książka w takiej formie jest idealnym prezentem dla 2-3-4-latków. Przydaje się do ćwiczenia praktycznych umiejętności przed pójściem do przedszkola. Łatwo ją ze sobą zabrać, więc świetnie sprawdzi się w podróży albo w poczekalni u lekarza. Zróbcie swoją!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz