10 lutego 2016

Gotujemy po hiszpańsku (paella) + konkurs!

Luty jest u nas miesiącem Hiszpanii. Poznawanie tego kraju zaczęliśmy oczywiście od naszej podróżniczej Biblii czyli książki "Mapy". Po dokładnym przestudiowaniu mapy Hiszpanii, uwagę Młodej przyciągnęło kilka rzeczy.

Po pierwsze - flaga w wyrazistych kolorach i pan grający w piłkę nożną.


Po drugie - tancerka flamenco.


A po trzecie - hiszpańskie potrawy.


I gotowanie po hiszpańsku było pierwszym dużym zadaniem naszego hiszpańskiego miesiąca. Zrobiłyśmy paellę, a właściwie Młoda zrobiła ją sama :). Postawiłam na gotowanie w stylu programów kulinarnych. Jak Nigella czy inny Pascal. Wszystkie składniki przygotowane, pokrojone i odmierzone i jedyne co trzeba zrobić, to dodawać w odpowiedniej kolejności, mieszać i doprawiać. Dla czterolatka to wyzwanie!
Przepis przygotowałam Młodej w formie obrazkowej. Zdjęcia składników w kolejności dodawania a obok napisany czas, jaki mają spędzić na patelni. Przy okazji była to więc okazja do lepszego zrozumienia, ile to jest minuta, pięć czy dziesięć. Bardzo przydaje się minutnik. Używałyśmy wbudowanego w płytę, ale polecam jednak taki klasyczny, nakręcany.

Zaczęłyśmy od dokładnego przestudiowania przepisu i nazwania wszystkich potrzebnych składników.



Obsługa wyciskacza do czosnku była jednym z najtrudniejszych zadań. Młoda musiała włożyć w to bardzo dużo siły, ale się udało.


Oczywista sprawa, ale muszę to napisać: ani na moment nie zostawiajcie dziecka samego przy gorącej patelni.


[Nie pytajcie, czemu Młoda gotuje w kurtce przeciwdeszczowej. Taka wizja artystyczna ;)]


 A gotowa (i bardzo smaczna) paella wyglądała tak:



Korzystałyśmy z poniższego przepisu (paellę robiła w ten sposób rodowita Hiszpanka - moja współlokatorka ze studenckich czasów):

Składniki (na 2,5 porcji):

- 120 g ryżu (najlepiej specjalnego do paelli)
- jedna pojedyncza pierś z kurczaka lub mięso z dwóch udek
- ok. 10 dużych krewetek lub mieszanka owoców morza (małże, kalmary itp.)
- ok. 25 ml sosu pomidorowego (dałam pół małego słoiczka koncentratu rozpuszczonego w pół szklanki wody)
- jedna niezbyt duża czerwona i jedna zielona papryka pokrojona w kostkę
- zielony groszek (pół puszki lub garść mrożonego lub świeżego)
- 2 ząbki czosnku
- pół pęczka natki pietruszki
- oliwa z oliwek
- 0,12 g szafranu (czyli jedno opakowanie)
- szczypta słodkiej papryki w proszku
- sól i pieprz
- ok. 400 ml wywaru/bulionu (u nas zwykły rosół)
- białe wino (nie dałyśmy)

Paellę najlepiej przygotowywać na dużej, szerokiej patelni. 
Na oliwie podsmażamy czosnek (drobno pokrojony lub przeciśnięty). Dorzucamy pokrojonego w kostkę kurczaka i podsmażamy przez ok. 5 minut. Dodajemy groszek (jeśli jest świeży i mrożony), paprykę czerwoną i zieloną, a po ok 2 minutach szafran (najlepiej rozpuścić go w odrobinie ciepłej wody), paprykę w proszku, wino i sos pomidorowy. Następnie wsypujemy ryż i dobrze wszystko mieszamy. Kiedy ryż oblepi się sosem i przyprawami dolewamy na patelnię bulion (musi zakryć cały ryż), przykrywamy i gotujemy ok. 10-15 minut (zależy od rodzaju ryżu). Jeśli ryż wchłonie cały bulion, ale nadal będzie niedogotowany, dolewamy więcej płynu. Dorzucamy krewetki i groszek (jeśli jest z puszki), gotujemy jeszcze kilka minut. Gotowe danie posypujemy natką pietruszki.

Obrazkowy przepis (w pdf) możecie ściągnąć TUTAJ. Zdjęcia w przepisie pochodzą z grafiki google.


A teraz czas na pierwszy Balonowy KONKURS! Nasz profil na FB ma już 100 polubień, więc świętujemy i rozdajemy nagrody. Do wygrania są:
1. kilogram sody oczyszczonej do przygotowywania śniegumusujących tac i innych super zabaw,
2. obrazkowa książka Wiosna na Ulicy Czereśniowej,
3. książka o manierach Co wypanda, a co niewypanda.

Co zrobić, żeby wygrać? 
Zostaw komentarz pod tym postem i napisz, którą nagrodę chcesz wygrać.

Konkurs trwa do środy (17 lutego) do północy. Losowanie nagród 18 lutego. Konkurs odbywa się jednocześnie na blogu i na naszym profilu na FB. Żeby zwiększyć szanse na wygraną można zgłosić się do konkursu w obu miejscach :).

10 komentarzy:

  1. Wow! Brawo dla Młodej! A kreacja oryginalna, ciekawa i w sumie całkiem praktyczna przy gotowaniu ;)

    Zgłaszam się oczywiście do konkursu. Ucieszę się bardzo z każdej nagrody! Soda będzie praktyczna, bo moi Chłopcy bardzo lubią robić różne eksperymenty. Jednocześnie dobrych książek nigdy nie będzie za dużo ;) a jeśli przy tym można porozmawiać o manierach... no same plusy :)

    Pozdrawiam i życzę powodzenia innym uczestnikom konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Paella będzie w sobotę na obiad,mniam.
    Kuba ucieszyłby się z książki, bo jest maniakiem:) do ukończenia wyzwania brakuje nam już tylko książki wydanej w 2016 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko się uwinęliście z wyzwaniem :). My sobie dawkujemy ;).

      Usuń
  3. Zgłaszamy sie do konkursu i mamy chrapkę na Czereśniową.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mi smaka na paellę narobiliście... :) oczywiście w konkursie stajemy. Jeśli los się do nas uśmiechnie, to poprosilibyśmy o Czereśniową

    OdpowiedzUsuń
  5. To i my zgłaszamy się do konkursu, a marzy nam się książka "Co wypanda a co niewypanda" :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam! My marzymy o Czereśniowej. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny konkurs! Nie mamy jeszcze książki o manierach w naszych zbiorach :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewa Młyńska17.02.2016, 12:51

    Poprosimy kilogram sody :)

    OdpowiedzUsuń